Po informacji o pensji Sadurskiej Owsiak UJAWNIA swoje ZAROBKI!
Po ostatnich doniesieniach, jakoby Małgorzata Sadurska, po rezygnacji z funkcji szefa Kancelarii Prezydenta, miała zarabiać jako wiceszef PZU 90 tys. zł miesięcznie, zareagować postanowił Jerzy Owsiak. Twórca WOŚP poruszony tą informacją zdecydował się ujawnić własne zarobki. Jak się okazuje, jego konto co miesiąc zasila kwota prawie 10 razy mniejsza!
Twórca WOŚP w pierwszej kolejności wyjaśnił, co skłoniło go do ujawnienia informacji o swoich zarobkach. Jak napisał: – Od kilkunastu dni mówi o tym cała Polska w kontekście wynagrodzeń, które należą się ludziom na wysokich stanowiskach w spółkach państwowych. I bardzo dobrze, bo przecież te pieniądze są z naszych podatków. Ja wychodzę z założenia, że wysokość pensji osoby odpowiedzialnej za znaczące państwowe mienie musi zależeć od: odpowiedzialności przede wszystkim, od umiejętności przede wszystkim, od zaangażowania przede wszystkim, oraz od umiejętności zbudowania skutecznego planu działania – także przede wszystkim. Te wynagrodzenia i dla mnie są momentami abstrakcyjne. Budzą wiele różnych pytań, na które należy jasno nam, społeczeństwu, odpowiadać. Pełna informacja dotycząca wysokości wynagrodzeń na pewno pozwoli nam je łatwiej zrozumieć, a w konsekwencji świadomie zaakceptować lub dalej mieć wszelakie wątpliwości w oparciu o konkretne argumenty.Pomyślałem sobie, że także my, związani z organizacjami pozarządowymi, powinniśmy składać takie raporty, co też chcę uczynić, a nawet zrobić z tego tradycję coroczną.
Owsiak podał, że miesięcznie Fundacja WOŚP ponosi koszt pensji dla zatrudnionych na etacie 35 osób w wysokości 136 450 zł. Najniższa pensja w Fundacji WOŚP wynosi 3230 brutto, a więc 2300 netto. Ponadto łącznie przez około 3 miesiące (przed i po danego finału) wspomaga ich 7 osób, których globalne zarobki za cały ten okres wynoszą ok. 60 tys. zł.
Następnie kontynuował: – A teraz coś, co ludzi najbardziej interesuje, czyli wynagrodzenie moje i mojej żony. Dzidzia (Lidia Owsiak) pobiera od lat w Fundacji niezmienną pensję w wysokości 13 743 brutto, czyli netto 8994 zł, zajmując stanowisko dyrektora ds. medycznych. Kieruje najważniejszym działem w naszej Fundacji, który praktycznie realizuje cele Fundacji WOŚP rozliczając w ten sposób zbiórki pieniężne. Pensja Dzidzi i wynagrodzenie głównej księgowej są podobnymi i najwyższymi w naszej Fundacji (…) Ja, czyli Jurek Owsiak, w ogóle nie pobieram pensji z Fundacji WOŚP. Mam natomiast pensję w należącej do Fundacji spółce Złoty Melon, w której jestem Prezesem Zarządu. Wynosi ona (dane za 2016) 14 146 zł brutto, a więc netto 9606 zł. Przy czym ważna uwaga – spółka Złoty Melon nie jest w żaden sposób dotowana przez Fundację. A więc moja pensja nie jest w ogóle kosztem Fundacji, na tę pensję prowadzona przeze mnie spółka musi po prostu zarobić.
Podsumowując swoje i swojej małżonki zarobki, Owsiak napisał: – Ja i Dzidzia ze swojego wynagrodzenia miesięcznego jesteśmy zadowoleni i uważamy, że w stosunku do prac, jakie wykonujemy, a także w stosunku do skali działania samej Fundacji, mieści się ono w absolutnych granicach zdrowego rozsądku. Zdobywanie dodatkowych pieniędzy w moim przypadku łączy się tylko i wyłącznie z moimi wykładami motywacyjnymi dla firm, które realizuję poprzez własną działalność gospodarczą w żaden sposób nie związaną z Fundacją i na własny rachunek. Korzystam z usług jednej z agencji, która się takimi sprawami zajmuje i sprawia mi to także ogromną frajdę i przyjemność. Moje, czy też nasze z Dzidzią zeznania podatkowe nigdy w ciągu 25 lat nie były w żaden sposób podważane, czy obarczone jakimikolwiek uwagami lub zarzutami. Odnoszę do Urzędu Skarbowego w zębach wszystko, co się wg prawa należy, ciesząc się, że w moim życiu mogę robić to co lubię i w co jestem zaangażowany niemal 24h na dobę.